dzisiaj zobaczyłam pięęęęęeekne morele i mnie naszło znowu na ciasto! a żeby ciasto z morelami nie było za mdłe, dodałam trochę jeżyn i porzeczek. dla smaczku trochę wanilii, cynamonu i imbiru i powiem wam: wyszło idealne!!! nie za słodkie*, cudownie owocowe, po prostu przepyszne!
Czytaj dalej
ciasto z agrestem. najprostsze!
przepis na ciasto, który wam dzisiaj zdradzę jest w mojej rodzinie od lat. to najprostsze i najszybsze ciasto świata. można je serwować z każdymi owocami, lub po prostu ze startą skórką pomarańczową lub cytrynową. zawsze wychodzi i wspaniale smakuje. a że tak szybko się je robi zostało nazwane przez nas „jadą goście, jadą!”. babcia zawsze mówiła, że kiedy przez okno zauważysz, że niespodziewani goście się zbliżają, to zdążysz je jeszcze upiec i zaserwować do kawy! 😀
w dzisiejszej odsłonie serwuję je wam jako „ciasto z agrestem”.
nie pomyślałam wcześniej i położyłam agrest po prostu na ciasto, a że był duży, dojrzały i ciężki, zapadł się na same dno. myślę, że jak się go oprószy lekko mąką (trik z rodzynkami, żeby się nie zapadały!), to może zostanie w połowie ciasta, a nie usadowi się na dnie! nie jestem jednak pewna, ale warto spróbować! 😉
ciacho wyszło pyszne. zniknęło od razu i nikomu nie przeszkadzało, że agrest był na spodzie! 😀
życzę wam pięknej niedzieli kochani! 😀 Czytaj dalej
chewy double chocolate chip cookies.
mój bratanek pytał ostatnio, czy mam przepis na przepyszne double chocolate cookies z subway. stwierdziliśmy wspólnie, że to nasze ulubione. niestety nie mam. podejrzewam, że jest przez nich strzeżony, jak oko w głowie! 😀 poszperałam jednak w moich zapiskach i znalazłam przepis na naprawdę pyszne ciastka. mięciutkie, czekoladowe, a ze szklanką zimniego mleka po prostu idealne! mam nadzieję, że i wam zasmakują!
życzę wam cudownej niedzieli kochani!!! Czytaj dalej
tiramisu. znikający w okamgnieniu torcik z okazji nowej odsłony bloga.
witam wszystkich serdecznie w kulinarnej mekce po lekkim remoncie! mam nadzieję, że się wam wszystkim podoba i będziecie mnie tak samo licznie odwiedzać, jak do tej pory.
za dwa dni zamykam blogspot i będzie automatyczne przekierowanie na nową domenę… niestety, nie mogę przenieść na nowe miejsce moich członków z witryny google, czego strasznie żałuję, bo jest nas już równo 300!!! dziękuję wam wszystkim za to! tylko dzięki wam, moim drogim czytelnikom, istnieje to miejsce. to wy dajecie mi ochotę i siłę na dalszą pracę.
jeżeli wpiszecie w gadget „newsletter” wasz adres mailowy, będziecie automatycznie powiadamiani o nowych wpisach na blogu.
jeżeli macie ochotę dodać swój avatar (przy komentarzach będzie pojawiało się wasze wybrane zdjęcie), wystarczy wejść na avatar i utworzyć go. to naprawdę dziecinnie proste: adres mailowy, hasło i zdjęcie i już!… a lepiej występować z avatarem, niż jako „widmo”, prawda? 😀 dla mnie to takie bardziej osobiste…
wprowadziłam oczywiście małe zmiany, mam nadzieję, że uproszczą wam szukanie przepisów. jeżeli klikniecie na „przepisy” otworzą się działy… zapraszam was serdecznie do szperania, szukania i przede wszystkim gotowania i pieczenia! bardzo proszę o wasze komentarze i podpowiedzi, co jeszcze mogłabym zmienić. również jeżeli zauważycie, że coś działa nie tak, jak powinno,proszę: piszcie! tworzymy przecież tego bloga razem… Czytaj dalej
idealna pavlova. dzisiaj egzotyczna z karaibów.
dzisiaj coś dla osłody. a to dlatego, że nie będę obecna przez parę dni (góra 10!!). a to dlatego, że przenoszę kulinarną mekkę z blogspot na moją własną domenę. w sumie dla was się nic nie zmieni, będzie tylko ciut fajniej! postaram się nie wprowadzać żadnych większych zmian wizualnych, tak żebyśmy wszyscy czuli się dalej jak w domu, tylko po prostu po małym remoncie! rok czasu to chyba wystarczający okres na jedną szatę. wiosna w końcu przyszła, a z nią świeży powiew, a więc odświeżam trochę, żeby nie było nudno… 🙂 Czytaj dalej
tort naleśnikowy z truskawkami. z trochę innych naleśników.
miałam niespodziewanych gości, więc zajrzałam do lodówki, poszperałam po szafkach i zbudowałam małą wieżę naleśnikowo – śmietanową! do tego truskawki i trochę pistacji. szybko i prosto. tak lubię najbardziej.
poza tym to trochę osłody dla was! 😉 ponieważ lecę do warszawy, będzie na blogu parę dni ciszy… w poniedziałek jestem z kingą w „dzień dobry tvn”, będziemy gotować i na pewno będziemy miały niezły ubaw. zapraszam wszystkich, którzy mają ochotę!
życzę przyjemnych dni i… do niedługo! Czytaj dalej
dietetyczny sernik pomarańczowo-waniliowy
ok, przyznaję: to nie jest tłuściutki, kremowy, słodki sernik, który to kradnie wszystkie serca miłośników sernika. ale jest on naprawdę dobrą, dietetyczną alternatywą! biedny uli jest tak spragniony słodyczy (po takiej dawce, jaką nam ostatnio serwowałam, nic dziwnego, że jest na odwyku!), że pochłonął już połowę i stwierdził, że sernik jest… przepyszny!! 😀 tak do końca nie mogę w to uwierzyć, ale muszę stwierdzić, że jest on soczysty i lekki, a nutka wanilii i pomarańczy dodaje mu fantastycznie smaku. poza tym nie ma prawie kalorii, tzn. jakieś tam ma, ale moja mama poleciła go nam robiąc dietę dukana i działała cudownie! tzn. dieta, nie sernik! 🙂 ze spokojnym sumieniem można jeść, kiedy się na niego ma ochotę. czasami urozmaicam go owocami (oczywiście niesłodzonymi!).
spróbujcie sami! Czytaj dalej
wielkanocne czekoladowe mini babeczki
jeszcze szybciutko mini babeczki dla maluchów! w moim wykonaniu czekoladowe, nasączone sokiem pomarańczowym, ale możecie zrobić każde, jakie lubicie! w formie „mini” to dosłownie jeden kęs i zachwycają nie tylko dzieci… u mnie rzuciła się na nie chmara dorosłych i zniknęły prawie od razu. ale muszę przyznać, że połowę nasączyłam likierem grand marnier 😉
pomarańczowa baba wielkanocna. świąteczna panna młoda.
pouczono mnie, że tradycyjne baby wielkanocne mają dziurę. ok, a więc proszę: na specjalne życzenie baba z dziurą! a do tego z jajem! 😉
trochę ją przystroiłam. w końcu to świąteczna baba! 🙂 a ponieważ z polewą czekoladową, lukrem i cukrem pudrem stoją baby na każdym kroku, więc opatuliłam ją bezą! wygląda trochę, jak cukierkowa panna młoda, prawda? mam nadzieję, że i wam się spodoba.
poza tym to nie jest baba drożdżowa. to nowoczesna babka z maślanką i sokiem pomarańczowym! a do tego odrobina pomarańczowego likieru… mniam! 🙂
drożdżowy wieniec wielkanocny z marcepanem
muszę się wam przyznać, że powoli pękamy już w szwach. a to jeszcze nie wielkanoc!! żeby trochę oszczędzić nasze powoli okrąglutkie ciałka, zapraszam do degustacji rodzinę i roznoszę smakołyki sąsiadom. wszyscy są szczęśliwi! 🙂
nie mogłam się oprzeć i mam dla was jeszcze jedno przepyszne (przedostatnie!) ciasto wielkanocne. uwielbiam ciasto drożdżowe z marcepanem… zniknęło w parę minut, nie mogłam w to uwierzyć. każdy brał po parę kawałków i wyraźnie zażyczono sobie właśnie ten wieniec na wielkanocny brunch! Czytaj dalej