musimy jakoś zaczarować lato! w gdańsku dzisiaj znowu niespecjalna pogoda, więc mam dla was klasyczny przepis na super szybki, pyszny i orzeźwiający hiszpański chłodnik, czyli gazpacho, który wywoła uśmiech na twarzy i słońce na niebie! chyba się sprawdza, ponieważ dzisiaj wyszło na chwilę, kiedy przygotowałam zupę i udało mi się złapałać trochę promieni, żeby zrobić zdjęcia. 😀
gazpacho można przygotować nawet dzień wcześniej. im bardziej schłodzone, tym lepsze. poza tym, jeżeli trochę postoi, „przegryzie się” i będzie po prostu bardziej smakowite, jak to mówiła moja babcia. 😀
idealna zupa na letnie dni, na które wszyscy chyba czekamy znowu z utęsknieniem… 😉