sobota, 24 listopada 2012

czekoladowe cudeńka

ciasteczka_czekoladowe_01

zrobiłam te maleństwa specjalnie dla wszystkich miłośników czekolady czarnej jak noc. użyłam tej z zawartością 70% kakao, ale robiłam je już też w innym wydaniu i były również wspaniałe.  jednak w dzisiejszym wydaniu to esencja czekolady w pigułce. a do filiżanki espresso to po prostu poezja…

polecam je również  jako bożonarodzeniowy wypiek. w grudniu będzie więcej takich ciasteczek, żeby każdy łasuch znalazł coś dla siebie i miał co wcinać pod choinką!

a dla mnie będzie to lekarstwo na uspokojenie jutrzejszych emocji przed telewizorem…  Czytaj dalej

czwartek, 22 listopada 2012

coś dla dzieci i nie tylko! czekoladowe babeczki z marcepanem.

czekoladowe_babeczki_z_marcepanem_01
poproszono mnie, abym upiekła coś dla dzieci. musiałam trochę zmienić moje przyzwyczajenia i upiec coś o wiele bardziej słodkiego, niż normalnie przygotowuję. i pierwszy raz użyłam do wypieków mlecznej czekolady*! wyszły słodziutkie babunie, które zasmakowały nie tylko dzieciakom!  a jakie czeeeeeeekoladowe…   marcepan – niespodzianka robił też furorę! cieszyłam się jak świnka, kiedy słyszałam „oooo… jakie to dobre!”.

*ale tylko do kremu! 😉 oszukałam trochę, niech się przyzwyczajają! Czytaj dalej

środa, 7 listopada 2012

owocowe torciki na cieście francuskim

torciki_owocowe_01

po takich emocjach musiałam zrobić coś słodkiego. to jedyne, co mnie uspakaja, jak się zdenerwuję, hahahaha…. w momencie, kiedy staję w moje kuchni i zaczynam gotować albo piec, schodzi mi ciśnienie, a jak zaczynam jeść, to świat jest znowu przyjazny i kolorowy.
jak zwykle musiał to być przepis szybki i prosty, a ponieważ ciasto francuskie miałam pod ręką, poszło piorunem! a jak smakuuuuuuuuje!! 😀 Czytaj dalej

poniedziałek, 10 września 2012

petits fours. z solonymi migdałami & karmelem

petits_fours_01

ponieważ kocham lekko słony karmel, ale nie jestem w stanie nigdy go dużo zjeść, wpadłam na pomysł zrobienia maluteńkich torcików… są idealne do niedzielnej, popołudniowej kawy, lub szklanki dobrej, aromatycznej herbaty… zresztą niekoniecznie tylko niedzielnej! :))))

moja kreacja jest co prawda ze słonymi migdałami i fleur de sel, ale można użyć każdych innych orzechów. naturalnie nie musicie dodawać do ciasteczek soli! chociaż muszę przyznać, że to właśnie dzięki niej stają się czymś wyjątkowym… Czytaj dalej

czwartek, 31 maja 2012

jagodowe muffinki. aby tradycji stało się zadość…

muffiny_jagodowe-01

od jakiegoś czasu chciałam wypróbować (w końcu!) jakiś klasyczny przepis. niespodziewanie w wyborze pomogła mi moja szwagierka. przeglądajac u mnie różne magazyny, zobaczyła przepis cynthii barcomi (berlińskiej królowej wypieków) na jagodowe muffinki i rozpłynęła się w zachwycie… osobiscie nie przepadam za jagodami, ale nadarzyła sie idealna okazja na wypróbowanie klasyki! 😀 biedne, niczego złego nie spodziewające się ofiary wpadły mi w końcu w ręce! (mój osobisty królik doświadczalny zaparł sie i nie chce jeść nic słodkiego.) hahahaaa…. Czytaj dalej

wtorek, 8 maja 2012

rożki francuskie z rabarbarem – najszybszy deser na swiecie!

ciasto_francuskie_z_rabarbarem_01

pierwszego maja mielismy rodzinne odwiedziny. na ta okazje kupilam szparagi, mlode ziemniaczki i szynke. pyyyyycha…. 😀  ok. mialam wiec danie glówne. ale co na deser dla tych malych żarloków?? na szczescie u rolnika, u którego zawsze kupuje szparagi, usmiechaly sie do mnie rabarbar i truskawki, a ja nie moglam sie oprzec, zeby je kupic…

poszperalam troche w internecie i wpadlam na genialny pomysl*!! rożki francuskie! na szczescie mialam jeszcze gotowe ciasto w lodówce (przygotowywanie swiezego ciasta francuskiego nie jest co prawda trudne, ale baardzo czasochlonne), wiec zostalo tylko przygotowanie rabarbaru.

kiedys przeczytalam, ze doskonalosci nie da sie ulepszyc, ale te rozki smakuja po prostu BOSKO z rabarbarowym „glupcem” (fool: typowy brytyjski deser z owoców i bitej smietany).  Czytaj dalej

sobota, 28 kwietnia 2012

szneki czyli bułeczki-ślimaczki z cynamonem i orzechami włoskimi

szneki_z_cynamonem_01

oops!… i did it again! znowu kupilam gotowca. blagam, wybaczcie! mialam taka wielka ochote na gorace buleczki klejace od cukru i tak pieknie pachnace cynamonem, ze nie moglam sie oprzec. musialo to byc juz, od razu i nie chcialo mi sie czekac na wyrastanie ciasta. SORRY…  sklep mam „pod nosem“, wiec wyskoczylam i w ciagu paru minut bylo wszystko juz w piecu. juz po chwili moglam sie nimi zajadac popijajac zimnym mlekiem. PYCHA……. powtórze to na pewno w niedziele na sniadanie. a wy?… Czytaj dalej

niedziela, 15 kwietnia 2012

francuskie makaroniki czekoladowe

czekoladowe_makaroniki_01

ok. przyznaje sie, nie bylo to latwe. dwie blachy wyladowaly w koszu na smieci. ale nie bylabym soba, gdybym nie walczyla dalej. poszukalam, poczytalam, znalazlam, pomnozylam, podzielilam, pododawalam… musze sie do tego przyzwyczaic, ze przy pieczeniu ciast nie poszaleje, jak przy gotowaniu, kiedy robie prawie wszystko instynktownie, podazajac sa smakiem. nie spodziewalam sie, ze pieczenie bedzie wymagalo do tego stopnia matematycznej precyzji!

ale stwierdzam: oplacalo sie! i tu oto macie wynik. przepyszne, malutkie, czekoladowe beziki. cudowne. warte kazdej sekundy pracy w nie wlozonej. a blogie wyrazy twarzy wszystkich, którzy je wcinali sa po prostu bezcenne!! Czytaj dalej