zrobiłam te maleństwa specjalnie dla wszystkich miłośników czekolady czarnej jak noc. użyłam tej z zawartością 70% kakao, ale robiłam je już też w innym wydaniu i były również wspaniałe. jednak w dzisiejszym wydaniu to esencja czekolady w pigułce. a do filiżanki espresso to po prostu poezja…
polecam je również jako bożonarodzeniowy wypiek. w grudniu będzie więcej takich ciasteczek, żeby każdy łasuch znalazł coś dla siebie i miał co wcinać pod choinką!
a dla mnie będzie to lekarstwo na uspokojenie jutrzejszych emocji przed telewizorem… Czytaj dalej