sobota, 2 lutego 2013

kurcze pieczone

kurczak_pieczony

obiad przygotowałam co prawda dla nas, ale post jest specjalnie dedykowany dla  krzywej kromeczki. czeka już od paru dobrych dni na smaczny, prosty i tani obiad. i tu oto w końcu jest! dla wielu z was jest na pewno banalny i powiecie „pchi, ale się wysiliła!”, ale muszę szczerze stwierdzić, że takie kurcze pieczone to jest to! 🙂 nie ma z nim pracy (ok… trzeba umyć, wysuszyć i doprawić. no i od czasu do czasu podlewać, żeby nie uschło. ale poza tym nic więcej!), jest smaczne i tanie! warzywa i zioła można dodać według uznania, czyli jak kto i co lubi.

to przepis „na oko”, zrobiłam dzisiaj szybki lunch dla dwóch osób, więc wybaczcie, że nie odważałam ani nie odliczałam… 😉 Czytaj dalej

czwartek, 31 stycznia 2013

bomboloni. pyszne włoskie pączki.

bomboloni

niedługo tłusty czwartek, więc nie może się przecież obejść bez pączków!! nie wyobrażam sobie tego dnia bez tradycyjnych „tłustośći”, a wy?

przepis na bomboloni znalazłam parę lat temu na włoskim blogu (oczywiście leciutko go pozmieniałam, nadałam im lekko pomarańczowy aromat. hahahaa… nie byłabym sobą!). jadłam te malutkie pączunie we florencji, bardzo mi smakowały rano, do filiżanki cappuccino… w oryginale były serwowane z „crema pasticcera” (to taki krem „budyniowy”), ale lubię je również wypełnione konfiturą lub – w tłusty czwartek – kremem z ajerkoniakiem…

Czytaj dalej

wtorek, 29 stycznia 2013

chrupiące pralinki z białej czekolady

pralinki_z_bialej_czekolady

jutro przychodzi do mnie w odwiedziny łasuch w ciąży, który uwielbia białą czekoladę. a ponieważ bardzo lubie babki w ciąży i uwielbiam je rozpieszczać, pomyślałam sobie, że zrobię jej niespodziankę.

te malutkie, słodziutkie pralinki robi się bardzo szybko, słodycz białej czekolady jest przełamana żurawiną, a do tego po prostu przecudownie chrupią!!!

pralinki „do it yourself” to coś wspaniałego, nie uważacie? nic, tylko rozwijać skrzydła fantazji…

Czytaj dalej

wtorek, 29 stycznia 2013

moja przygoda na kulinarni.pl

kulinarni_pl

niedawno miałam przyjemność pracować z ekipą kulinarni.pl. muszę przyznać, że była to niesamowita przygoda! ludzie z ekipy robili wszystko, żebym czuła się dobrze i muszę powiedzieć, że wykonali kawał dobrej roboty, ale mimo to mam mieszane uczucia, gdy widzę siebie na wizji. nie poznaję własnej twarzy, ale to podobno normalne.hmmm…  mam wrażenie, że nigdy się do tego nie przyzwyczaję. 🙂

w każdym razie przygotowałam całą serię malutkich zakąsek na imprezy. zaczęłam od pikantnych skrzydełek (jeżeli chcecie zobaczyć film, kliknijcie tutaj) z pastą z orzeszków ziemnych (kliknijcie tutaj). karnawał trwa, imprezy prawie co weekend, więc łatwe i przede wszystkim szybkie przepisy na pewno się każdemu przydadzą! po skrzydełkach będzie jeszcze dużo małych smakołyków, dzieki którym każda impreza się na pewno uda.

a tutaj znalazłam dwa fajne wywiady (kliknij tutaj). aż mi się łezka w oku zakręciła. finał masterchef stanął mi znowu przed oczami duszy…

będę zdawała dalsze relacje! 🙂

sobota, 26 stycznia 2013

migdałowe ciastka z kropelkami konfitury

ciastka_migdalowe

cookies są nie tylko wspaniałą przekąską na niedzielne popołudnie, do filiżanki kawy czy herbaty, ale również na drugie śniadanie z szklanką mleka.

pochłaniając je dzisiaj (jeszcze ciepłe, właśnie ze szklanką mleka!) przypomniałam sobie ciasteczka mojej babci, która zawsze miała w zanadrzu coś dla dzieciaków. moja mama też ma czarodziejską szafę. kiedy tylko jakiś maluch się pojawia, od razu pyta się, czy może z nią do tego zaczarowanego, pełnego słodyczy miejsca zajrzeć. a teraz ja zaczynam robić ciasteczka „na wszelki wypadek”. jutro na pewno ktoś do nas zajrzy, więc muszę być przygotowana. mam wrażenie, że jestem po prostu genetycznie obciążona… 🙂

migdałowej niedzieli, kochani!

Czytaj dalej

czwartek, 24 stycznia 2013

soczyste ciasto czekoladowe z jabłkami i karmelizowanymi migdałami

ciasto_czekoladowe_z_jablkamii

idealne ciasto dla wszystkich. którzy lubią kleiste brownie. nawet nie spodziewałam się że będzie tak genialne!

nie jest za słodkie (bez cukru!) aksamitnie czekoladowe (bez mąki pszennej! a więc również bezglutenowe…) i cudownie soczyste (dzieki ubitym białkom). musicie je po prostu KONIECZNIE wypróbować.

Czytaj dalej

środa, 23 stycznia 2013

chili con carne, czyli papryka z mięsem. i nie tylko!

chili_con_carne

znane na cały świat, klasyczne danie pochodzące z amerykańskiego stanu teksas (chociaż do dzisiaj amerykanie dyskutują, czy to właśnie w teksasie, arizonie, czy też nowym meksyku powstał przepis na to pyszne danie).

to jedno z dań, które gotowałam ostatnio dla narciarzy, a mój domowy łasuch chodził za mną od mojego powrotu do domu i marudził, że on też chce, więc tak oto prezentuję je również wam. 😉

chili jest szybkie i proste w wykonaniu, a przy tym bardzo pożywne. idealne dla rodziny, ale to również gwarantowany hit na każdej imprezie!

pierwszy raz jadłam je posypane posiekaną cebulą i tartym żółtym serem właśnie w ameryce (co prawda nie w teksasie, ale w arizonie) w przydrożnym barze w „zabitej dechami” wiosce, jak z westernów. bałam się nawet wejść do środka, ponieważ stołujący tam bezzębni panowie wzbudzali lekki niepokój. kiedy jednak postawiono przed nami pachnące miski z chili, a wszyscy zaczęli się do nas uśmiechać widząc nasze zachwycone miny, minęły wszelkie obawy! a chili było po prostu bombowe!!! oczywiście pomaszerowałam do kuchni i wypytałam kucharza o szczegóły. jakżeby inaczej…   🙂

Czytaj dalej

wtorek, 22 stycznia 2013

szczyrk. czy jest coś piekniejszego, niż zaśnieżone góry zimą?

szczyrkwidok z okna, jaki miałam o o7.oo rano

miałam szczęście i możliwość, aby wpaść na malutką chwilkę do tego ślicznego miejsca. zaproszono mnie do brania udziału w akcji gotowania dla narciarzy i muszę się przyznać, nie zastanawiałam się długo! tyle dobrego już o szczyrku słyszałam, ale jakoś tak się złożyło, że nie miałam do tej pory okazji odwiedzić tego sławnego miasteczka.

Czytaj dalej

sobota, 19 stycznia 2013

ciasto czekoladowe z migdałami

ciasto_czekoladowe_z_migdalami

czekolada. pyyyyyyyyycha. mnie poprawia zawsze humor, a kiedyś nawet czytałam, że jedząc czekoladę czujemy się kochani! teraz już wiem, dlaczego tak ją uwielbiam. 😉

upiekłam to ciasto dla mojej drugiej połówki. znowu zostawiłam go samego w domu, więc niech poje trochę czekolady i wie, jak go bardzo kocham!

ciasto jest naprawdę smaczne, leciutkie, czekoladowo-migdałowe. polecam wszystkim, którzy nie przepadają za brownie, uważając je za „zakalcowate”.

ps. mój mąż zjadł jeden po drugim aż 3 (trzy!!!!) duże kawałki! niewiarygodne…. 😀 Czytaj dalej