zapakowaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy. i tym razem zostaliśmy zaskoczeni! kiedy wysiedliśmy pod przepięknym pałacem śmiłowice zaparło nam wszystkim dech. to naprawdę niesamowicie piękne miejsce! nie wiedzieliśmy dalej, co nas czeka. niektórzy z nas twierdzili, że będzie to może jakieś spotkanie businessowe, inni zastanawiali się, czy będziemy może pomagali przy weselu. odrzuciliśmy jednak tą myśl, ponieważ stwierdziliśmy, że na to ostatnie jest zdecydowanie za mało czasu! 🙂 Czytaj dalej
Archiwum autora: basia ritz
chińska micha
dzisiaj coś zupełnie innego. moja druga połowa się w końcu zbuntowała i zażyczyła sobie czegoś konkretnego, nietuczącego, zdrowego i pikantnego. dosyć ciastek, ciasteczek, słodkości. stwierdził, że i wy na 1oo% macie dosyć deserów i czas najwyższy żebym w końcu wstawiła coś „na ząb”. tak więc nie dałam się długo prosić i zrobiłam chińszczyznę.
ważne dla mnie jest w kuchni, aby przygotowanie jedzenia dla nas nie trwało wieki. i akurat to danie jest po prostu błyskawiczne! 😀 Czytaj dalej
apple crumble, czyli jabłka pod kruszonką. z wiśniami i innymi smakołykami!
wiedzieliście, że pomysł na „crumble” powstal w anglii podczas drugiej wojny światowej, kiedy to brakowało mąki, cukru i masła? ponieważ niemożliwością było piec ciasta, pies czy tarty, mądre i zaradne panie domu zaczęły piec „ciasta” bez spodu i pokrywały po prostu owoce kruszonką! cały czas powtarzam, że najlepsze przepisy powstają przez przypadek… :))) do tego, kiedy robie crumble zawsze mam wrażenie, że robię dietetyczne ciasto i mogę zjeść go pięć razy więcej!! 🙂 Czytaj dalej
owocowe torciki na cieście francuskim
po takich emocjach musiałam zrobić coś słodkiego. to jedyne, co mnie uspakaja, jak się zdenerwuję, hahahaha…. w momencie, kiedy staję w moje kuchni i zaczynam gotować albo piec, schodzi mi ciśnienie, a jak zaczynam jeść, to świat jest znowu przyjazny i kolorowy.
jak zwykle musiał to być przepis szybki i prosty, a ponieważ ciasto francuskie miałam pod ręką, poszło piorunem! a jak smakuuuuuuuuje!! 😀 Czytaj dalej
masterchef. troche refleksji…
dzisiaj trochę moich refleksji. nie o gotowaniu, ale o… życiu. o życiu w programie masterchef i o tym, co dzieje się poza programem.
wielokrotnie powtarzałam już w swoich „streszczeniach” jak bardzo cała nasza 14-tka się zżyła i jak bardzo się polubiliśmy. nie jest to tylko ot, tak sobie, powiedziane i napisane. tak jest naprawdę. i strasznie smuci mnie, jak jesteśmy widziani przez publiczność. oczywiście wszyscy cieszymy się, że są osoby, które trzymają za nas kciuki, życzą nam wszystkiego najlepszego i widzą nas w finale. Czytaj dalej
masterchef, odcinek 10. joe b.!
oglądaliście? ja tak! 🙂 i przeżywałam ponownie jak nastolatka, hahahahaaa… wiem, nie wypada. jestem mężatką. ale joe bastianich jest po prostu LEGENDĄ kulinarną. a do tego cholernie charyzmatycznym i… przystojnym facetem! 🙂 więc wybaczcie… Czytaj dalej
masterchef, odcinek 9. rick stein!
w dziewiątym odcinku gotowalismy dla trzech jurorów, ale tym razem nie tych „naszych”. w momencie, kiedy zorientowaliśmy się, że nie jedziemy do kuchni masterchefa, tylko wylądowaliśmy pod hotelem sheraton, zaczęlam podejrzewać, że nie będzie to tym razem „normalne“ gotowanie. a już kiedy musieliśmy sie przebrać w kuchenne kurtki, fartuchy i… furażerki (omg, jak ja ich nie luuuuubieeee!!!!!), byłam tego prawie pewna.
to i owo…
masterchef. zwiastun odcinka 9
musze was przeprosic, nie udało mi się w tym tygodniu nic przygotować, ale obiecuję: niedługo znowu coś szybkiego i pysznego!
a teraz, żebyście się nie nudzili, zwiastun następnego – dziewiątego już – odcinka masterchef! omg, jak ten czas szybko leci…
naszym zadaniem będzie przygotowanie dania dla ricka steina, piotra bikonta i ewy wachowicz w kuchni hotelu sheraton w krakowie. niemale wyzwanie!
masterchef, odcinek 8
oj, działo się w tym odcinku, działo…
najpierw był mystery box, tzn. skrzynka-niespodzianka, w której to znaleźliśmy królika… muszę się przyznać, że na początku nie lubiłam tej skrzynki, uważałam, że mnie ogranicza, ale już teraz nawet wolę ją od biegania w szaleńczym tempie z rozwianym włosem i błędnym wzrokiem po spiżarni! w tak krótkim czasie nikt z nas nie jest w stanie wybrać i znaleźć wszystkich produktów i sprzętów. uwierzcie: to naprawde koszmar! kiedy stoi przed nami skrzynka, możemy się skoncentrować na przyrządzaniu dania, ponieważ zarówno składniki, jak i sprzęty mamy pod ręką… Czytaj dalej
tort bezowo-czekoladowy, czyli mój sposób na pavlovą
mam dzisiaj gości i tym tortem właśnie ich uraczę. tak mi się podoba, że musiałam się nim z wami podzielić!
życzę wszystkim super weekendu! 🙂 Czytaj dalej