w niedzielę, 13-go stycznia, w godzinach od 12.oo – 21.oo
szalejemy na rynku krakowskim w dobrym celu.
zapraszamy wszystkich!!!
Archiwum miesiąca: styczeń 2013
tartletki z jabłkami, marcepanem i marmoladką z mirabelek
znacie to?? zaryczana przyjaciółka dzwoni i mówi: „kochana, jadę do ciebie! mam problem, nie wiem, co robić, co dalej, on mnie nie rozumie!!!!”. rzucam wtedy wszystko i sposobem mojej babci staram się przygotować coś słodkiego, ponieważ nic tak nie pomaga na smutki, jak kawałek dobrego ciasta. sprawdzone!!! ;))
dzisiaj miałam taki oto właśnie telefon. i stres! co mam w lodówce?? co w szafkach?? co uda się najszybciej przygotować?? ufff……. znalazłam! resztka ciasta francuskiego (zostało – na szczęście! – z tarty ziemniaczanej), jabłka, masa marcepanowa (zostało jeszcze coś ze scones!), najwspanialsza marmoladka z mirabelek mojej mamy. ok! uda się! odsapnęłam…
szybko, słodko i pysznie. na ukojenie nerwów. mam nadzieję, że pomoże… Czytaj dalej
hot chocolate. czy znacie coś lepszego na poprawienie humoru?
za oknem szaro. i buro. i smutno. słyszałam i widziałam, że w polsce śnieg, który kocham. a u mnie chlapa. wyprałam psiaka, po spacerze jest znowu brudny. tylko usiąść i płakać w kącie załamując ręce nad sobą i światem. znacie takie dni??…
i nagle wpadłam na wspaniały pomysł: zrobię sobię czekolady! gorącej, pysznej, kremowej… nie będę siedziała i płakała nad sobą i światem! pogmerałam w szafkach i znalazłam jeszcze marshmallows!! śliczne, kiczowate, słodziutkie serduszka. tylko tego mi brakowało…
gorącą czekoladę można robić na tyle sposobów! poniżej siedem przykładów. na każdy dzień tygodnia inny kubek! 😉
tarte tatin. z jabłkami? nieeeeee…… z ziemniakami!
tarte tatin to francuski klasyk. odwrócona tarta z jabłkami, w której nadzienie zapiekane jest na spodzie. na ten przepis też przyjdzie czas, obiecuję!
dzisiaj jednak mam inną propozycję: zamiast jabłek pieczemy ziemniaki! 🙂 a z nimi trochę karmelizowanej czerwonej cebulki, mojego ulubionego tymianku i odrobina rozmarynu… ponieważ nie mamy dzisiaj żadnych planów i obowiązków, pozwoliliśmy sobie na butelkę pysznego, czerwonego wina. żyć, nie umierać…
dzisiejsza niedziela nie powinna się chyba nigdy skończyć..
scones. słodkie bułki z nadzieniem wiśniowo-marcepanowym.
ponownie dałam się ponieść zachciankom i zabrałam się znowu za słodkie wypieki. naprawdę chodziło to za mną już od paru dni. nie rozumiem dlaczego, ponieważ po świątecznym obżarstwie obiecywałam sobie dietę, żadnych słodkości, dużo ruchu i świeżego powietrza, ale jak widać skończyło się jak zwykle dużym ruchem w kuchni! 😉
te przepyszne słodkie bułeczki są angielskim przysmakiem i serwowane są z dżemem, masłem i (dowiedziałam się dzisiaj od agnieszki g. na FB) nawet z bitą śmietaną! wydaje mi się jednak, że do bułeczek w mojej dzisiejszej wersji byłaby to chyba już lekka przesada, hahahaha…. chociaż kto ma ochotę, proszę bardzo!! smakują na pewno bosko…
zupa cebulowa z jabłkiem i serowymi grzankami
nowy rok się zaczął i miałam robić dietę, ale doszłam do wniosku, że absolutnie nie jestem typem człowieka robiącego diety. ;)))) za bardzo kocham jeść, a do tego właśnie dzisiaj naszło mnie znowu na „męskie żarcie”. konkretną, sycącą i pyyyyyszną zupę cebulową urozmaiciłam jabłkiem i grzankami z serem gorgonzola. wyszło całkiem nieźle, lunch mieliśmy jak najbardziej udany. teraz tylko spać mi się trochę chce, ale to normalne u mnie po dobrym jedzeniu!