czwartek, 7 marca 2013

wiosna. wyczarowałam…

wiosnao7.3o nad ranem, park w promieniach wschodzącego słońca

dzisiaj trochę nie na temat, ale muszę się z wami podzielić wczorajszymi wrażeniami. moje zaklinanie wiosny się udało! wczoraj było po prostu cudownie. już wczesnym rankiem, kiedy byłam z leeloo (moim ukochanym psiakiem) na spacerze w parku, nie mogłam się oprzeć i fotografowałam co popadnie, nie wierząc własnym oczom, że w ciągu paru godzin tak się mógł zmienić świat! to niesamowite, jak szybko zawitała kolońska wiosna…

a po południu wybrałam się na spacer nad renem. było 20°C!!! musiałam zdjąć kurtkę i chodziłam w koszulce z krótkim rękawem… a kiedy najpierw usłyszałam, a potem zobaczyłam klucz dzikich gęsi na pięknym niebie, odetchnęłam. nareszcie wiosna! ufff…. tak ma zostać.

ściskam was promiennie, ciepło i wiosennie!

wiosnaok. 16.oo, spacer nad renem. te czarne kropki na niebie, to dzikie gęsi!

22 komentarze do “wiosna. wyczarowałam…

    1. kulinarna mekka

      tak marto!!! 20!! nie mogłam w to uwierzyć, ale było naprawdę cudownie i nie dość, że sprawdzałam w samochodzie, nie wierząc własnym oczom, to powtórzyli to w radio. a więc udokumentowane 20! ;))))))))))

      Odpowiedz
  1. Pani Narzeczona

    Zmień sobie kochana podpis pod zdjęciem 🙂 Nad ranem! 🙂 Wiosna piękna 🙂 my musimy na naszym blogu popracować nad jakością zdjęć! Niestety większość jest robiona telefonem 🙁

    Odpowiedz
    1. kulinarna mekka

      hahahahaa… ja zmieniłam 07.30 nad ranem! hahahahaa… myślałam, że 07.30 rano jest niepoprawnie! ale nad ranem mi się i tak bardziej podoba. ale sobie pogadałyśmy, hahahahaaa….

      tak, chodzi o rzekę Rhein. to chyba „ren” po polsku???? :)))))))))) miesza mi się czasami, ale jednak 25 lat głównie mówiłam i pisałam po niemiecku. sorry…

      Odpowiedz
    1. kulinarna mekka

      małgosiu, 20 stopni było po południu, nad renem (nad rzeką)… to już niestety, historia. od wczoraj ciągła mżawka, grrr… ale podobno mają przyjść upały! czyli uzbrajam się w cierpliwość i oczekuję ;)))) hahahahaa… leeloo musi mieć rzeczywiście często myte włosy, a przynajmniej łapki i brzusio. pozdrawiam, na bloga na pewno zajrzę! 😀 dziękuję za zaproszenie…

      Odpowiedz
    1. kulinarna mekka

      prawda,że pięknie?? mnie osobiście aż dech zaparło… w porannym słońcu wszystko było różowe. bajka!

      marzenko, bardzo chętnie! mam nadzieję, że książka będzie cię chociaż trochę inspirowała! 😀

      Odpowiedz
  2. katarzynka

    To ja już wiem kto ukradł wiosnę! U mnie rano było -1, ciemno, zimno i coś czuję, że za chwilę mokro… mimo wszystko ściskam Cię wiosennie, bo teraz to już z górki ;))

    Odpowiedz
    1. kulinarna mekka

      moja słodka katarzynko, ja ją sobie wyczarowałam! 😀 ale coś krótko była. na szczęście temperatura nie spadła do minusa (omg!!!! -1 to koszmar!!), ale jest buro i wilgotno. obiecują jednak upały, więc uzbroiłam się w cierpliwość. dopadł mnie katar sienny, swędzi mnie twarz i oczyska, więc na pewno będzie niedługo pięknie! 😀 xoxoxoxoxo… cudownej niedzieli!

      Odpowiedz

Skomentuj Justyna Bąk Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *