obiecywałam więcej adwentowych wypieków i oto one: moje najbardziej ukochane gwiazdeczki. cynamonowe gwiazdki to pyszna bożonarodzeniowa specjalność ze szwabii. jeżeli nie macie pod ręką gwiazdek do wycinania ciasteczek, wytnijcie serduszka, kwadraciki albo kółeczka. smakować będą na pewno, obojętnie w jakiej formie!
proponuję migdały zmielić samemu, ciasteczka mają wtedy większy aromat. wybaczę jednak wszystkim leniuchom, jeżeli użyją już zmielonych. 🙂
dobrze przechowywane gwiazdki (najlepiej w puszkach) pozostają podobno świeże przez miesiąc. muszę się jednak przyznać, że u nas znikają w przeciągu tygodnia!
składniki na ok. 50 sztuk
3 białka
250 g cukru pudru
1 paczka cukru waniliowego
1 łyżeczka cynamonu
ok. 375 g zmielonych (nieobranych) migdałów
garść posiekanych orzechów laskowych, zrumienionych na patelni
dodatkowo
cukier puder do posypania foremki do wycinania
sposób wykonania
białka ubić na bardzo sztywną pianę. cukier puder przesiać i dodawać po łyżce, ciągle ubijając, do uzyskania lśniącej masy. 3 czubate łyżki ubitej masy odłożyć. do reszty dodać cukier waniliowy, cynamon, migdały i orzechy (ciasto prawie nie będzie się kleiło), wymieszać. masę włożyć do rozciętego z jednej strony plastikowego woreczka (używam woreczków do zamrażania o pojemności 6 litrów), aby przy rozwałkowywaniu nie kleiła się do wałka lub stolnicy. rozwałkować na grubość ok. 1 cm. rozwałkowaną masę w woreczku, najlepiej na desce, włożyć do lodówki na ok. 2 godziny.
piekarnik rozgrzać do 125°C.
masę wyjąć z lodówki, odkryć górną warstwę folii, a następnie za pomocą foremki do wycinania, wyciąć gwiazdki. foremkę od czasu do czasu zanurzyć w cukrze pudrze, masa nie będzie się wtedy przyklejała.
dop. basia 16.12.12: adelka (kochana czytelniczka) proponuje moczyć foremki w wodzie i podważać ciasteczka mokrą łopatką do tortów. uważam, że to naprawdę dobry pomysł!
wycięte gwiazdki układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarować pędzelkiem zanurzonym w odłożonej masie białkowej.
piec 15 minut na środkowej szynie, zmniejszyć temperaturę do 100°C i piec następne 10-15 minut (białko na górze nie powinno zbyt zbrązowieć). gotowe gwiazdki chłodzić na kratce. schłodzone przechowywać w szczelnym pojemniku, najlepiej blaszanej puszce.
słodkiego adwentu!
Dzisiaj pieklem ciasto, ale jutro biore się za te cudeńka! Mama mnie zabije, ale co tam ;D
Wygladaja tak smacznie… *.*
Mniam <3
Pzdr 😉
Przepysznie! Muszę wypróbować 🙂 Wyglądają bardzo smacznie i myślę, że u mnie nie wytrzymałyby nawet tygodnia!
ciasteczka są super i proste w wykonaniu,jutro zabieram się do roboty:)
Mhmmm pycha. Ja właśnie też zabieram się za pierniczki 🙂
Ślicznie wyglądają ! ; D
Pysznie wyglądają! Jak wszystko tutaj 😉
Muszą być pyszne..zapisuję przepis do wypróbowania..
ale ładne chcę schrupać 🙂
świetne! poczułam ich zapach od samego patrzenia 🙂
kochani, my je uwielbiamy. przyznaję się, że byłam już parę razy w kuchni po ciasteczko, a teraz znudziło mi się chodzenie w tą i z powrotem i postawiłam sobie puszkę przed nosem! ;)))))))) nawet ładnie wyglądają na stole obok adwentowej świeczki… pozdrawiam ciepło, basia.
A mnie masa mimo chłodzenia nie trzymała się i nie udało się foremką wykroić,wzięłam więc uformowałam bezkształtne placuszki i zobaczymy co z tego wyjdzie,za jakiś kwadrans koniec pieczenia …
hmmm… przykro mi. naprawdę nie wiem, co na to poradzić. do tej pory nie miałam takich problemów. mam nadzieję, że jednak placuszki będą smaczne. pozdrawiam, basia.
Basiu, czy te ciasteczka są bez mąki? To te zmielone orzechy skleją ciasto?
tak, ciasteczka robione są bez mąki. kleją się przez ubite, słodkie białko (tzw. masa bezowa). po dodaniu migdałów i orzechów ma się wrażenie, że masa się za chwilę przestanie kleić. dlatego chyba trzeba ją włożyć do lodówki…
Te gwiazdki są tak piękne, że muszę kupić migdałów:-) Bardzo mi się podoba, że należy użyć migdały bez obierania ich ze skórki.
Basiu, może Ty mi podpowiesz, czy warto kupić/zrobić pannetone? Mam ochotę dodac do świątecznego menu coś z obcej kuchni i pomyślałam o tej włoskiej babce, ale znam ją tylko z obrazków i tv. 1-kilogramowa babka w sklepie włoskim to ok. 100 zł, sporo, ale czy warto?
pozdrawiam
Basia
basiu, sto lat z okazji imienin! 😀
ja uwielbiam pannetone, ale muszę się przyznać, że nie każde jest dobre. dostajemy co roku od zaprzyjaźnionych włochów i to ciasto jest po prostu boskie. niestety pani włoszka wykręca się trochę od podania przepisu, więc nie robiłam jeszcze. miałam ochotę przygotować w tym roku i chciałam zapytać o przepis kachnę, która mieszka we włoszech i prowadzi bloga „emigrantka z miłości”, jej teściowa gotuje i piecze bosko! druga opcja, to moja agnieszka z masterchefa. ostatnio fascynują ją wypieki, mąż i jego rodzina to włosi, więc może ma jakieś ukryte informacje, jak zrobić idealne pannetone. jeżeli zdobędę wypróbowany przepis, od razu piekę! pozdrawiam, b.
Cudna sa te twoje gwiazdeczki Gwiazdeczko!:)
Swietny przepis, wkladam do zakladki „do wyprobowania”;)
Ale pierwsze w kolejce sa gruchy z marcepanem i wisniami, juz nawet zakupilam marcepan (bylam po niego specjalnie w Ikei!;))) Mniammm…juz sie nie moge doczekac Swiat!:)))
Buziaczki:*
cześć kachno, moja miła! o tobie właśnie przed chwilką pisałam! musisz mi zdradzić przepis na wspaniałe pannetone. szukałam na twoim blogu, ale nie mogę znaleźć. nie lubisz? dla mnie to od lat obowiązek na święta! 😀
całuję! rób gruchy, dooooooobre są! 😀
Pisalas o mnie? To dlatego swedziala mnie prawa reka!…A moze to bylo na kase???:)))
A tak na serio, to jesli chodzi o przepis na panettone to niestety ode mnie go nie wydebisz z bardzo prostego powodu – bo my kupujemy bardzo dobre, rzemieslicze panettone w cukierni i zreszta tak samo robi wiekszosc Wlochow, bo nikt sie juz nie bawi w robienie panettone w domu. Z tego co wiem, to aby zachowalo ten charakterystyczny grzybek i puszystosc powinno sie go studzic „do gory nogami”… a reszta jest dla mnie czarna magia:)))
Spoznione zyczenia imieninowe!:)
Ale ze mnie gapa!
Wielka buzka!:*
hahahaha…. kachno, kochana. ja też właśnie dostaję co roku pyszne panettone (przepraszam za wcześniejszy błąd!!!). pytałam się co prawda o przepis, ale jakoś strasznie nie nagabywałam, ponieważ wiem, że za rok dostanę znowu… :))) ok. to zapytam się agnieszki.
dziękuję za życzenia! :*****
,,,jakies takie gumowe mi wyszly ,,czy takie maja byz,,,o chrupaniu zapomnijcie
och, chrupiące nie są! adwentowe ciasteczka mają to do siebie, że powinny trochę poleżeć w puszkach i „dojść”. będą miękkie, ale na pewno nie chrupiące… przepraszam, że nie napisałam wcześniej! pozdrawiam, b.
Święta i święty spokój… Basia, jak dobrze, że idzie ten czas!
:*
katarzynko, nawet nie wiesz, jak dobrze… :****
Śliczne są te gwiazdeczki. Chyba się za nie zabiorę w weekend 🙂
tylko koniecznie użyj tego worka, o którym wspominam, inaczej klei się wszystko niemiłosiernie! 😀
Dziś Barbórki..więc i chyba Twoje imieniny..i cóż ..życzę wszystkiego naj,naj, naj,…
dziękuję! idziemy dzisiaj barbórkowo na kolację! chociaż tu raczej nie obchodzi się imienin, nauczyłam męża, że moje imieniny, to szczególny dzień. wolę je 1000 razy bardziej od urodzin!! pozdrawiam, b.
Kochana, wszystkiego najlepszego imieninowego!!!
katarzynko, dziękuję serdecznie! 😀
mniam, wyglądają super
Pozwolilam sobie dodac do ulubionych, wiec napewno bede czesciej zaglądać
ugotowana mamo, dziękuję! cieszę się, że jesteś tutaj, że mnie odnalazłaś i że ci się podoba! 😀
Droga Basiu
Wszystkiego najlepszego z okazji imienin !!!
ps.
książka kupiona, czekam na przesyłkę. Pozdrowionka !
Sylwia.
cześć sylwio, dziękuję!!!
napisz proszę, jak dojdzie, czy ci się podoba. umieram z ciekawości! pozdrawiam ciepło, basia.
Zrobiłam jabłecznik z Twojej książki i baardzo mi smakował. Szczególnie wierzch, który przypomina w smaku florentynki, a ja je uwielbiam. Książkę kupiłam trochę wbrew sobie, bo najpierw obiecałam sobie, że nie będę nabijać kasy tvn-owi, ale po przejrzeniu stwierdziłam, że przepisy są ciekawe i kilka rzeczy chciałabym wypróbować. Najmniej podoba mi się dział desery ( choć wiem, że to brzmi dziwnie wobec tego że robiłam jabłecznik:-)), ale to głównie z powodu tego, że ja lubuję się w skomplikowanych wypiekach, żeby wyglądało jak z cukierni. Jak dla mnie zdecydowanie najlepsze są mięsa i przystawki, w stylu który lubię w kuchni, wypróbuję zdecydowaną większość, na święta ragout z polędwicy z przepiórką 🙂
witam julio,
dziękuję, że kupiłaś jednak moją książkę. w powstanie jej włożyłam ogromnie dużo pracy i serca. może masz i trochę racji z moimi deserami. od początku twierdziłam, że jestem z zamiłowania kucharzem! cukiernictwa dopiero się uczę… 😀 dla kogoś, kto gustuje w wypiekach, jak z cukierni moje propozycje może są niewystarczająco wykwintne. jednego jestem jednak pewna: są smaczne! 🙂 (szarlotkę też uwielbiam, florentynki również!)
chciałam, aby w mojej książce każdy znalazł coś dla siebie i niezmiernie cieszy mnie fakt, że przypadły ci do gustu mięsa i przystawki! mam nadzieję, że moje przepisy będą dla ciebie źródłem inspiracji.
pozdrawiam ciepło, dziękuję za szczery list, basia.
Witaj Basiu, wszystkiego naj… z okazji imienin, czego tylko zapragniesz 🙂
Basiu u mnie rowniez swieczka adwentowa zapalona 🙂 a w niedziele bede piekla, swiateczne ciasteczka z moimi niepolskimi przyjaciolkami 🙂 i chce wykorzystac Twoj przepis i mam tylko jedno pytanie 🙂
Poniewaz ciastecza sa bez maki czy nie beda sie bardzo kruszyly ? Rowniez przechowuje ciasteczka w metalowej puszcze 🙂
Pozdrowienia
Mala
cześć mała, przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale dopiero dzisiaj mam dostęp do internetu i chwilę spokoju. kochana, ciasteczka sie nie kruszą, one są takie bardziej „gumowate”. twarde i kruszące robią się, gdy nie są przechowywane w puszkach, ale to ci nie grozi! pozdrowienia dla ciebie i twoich niepolskich przyjaciółek! ściskam adwentowo…. b.
w dniu świetej barbary wszystkiego najbardziej smakowitego dla basi, naszej kulinarnej świętej ! (a przynajmniej patronki 🙂 )
To w ogóle
a w szczególe życzymy ci basiu oprócz żelaznego zdrowia, stalowej woli także świętej cierpliwości w realizacji twojego marzenia w Trójmieście !
dziękuję bardzo! hahahahaaa… no, z tą świętą to przesada! :))) xoxo, b.
Gwiazdeczki upieczone, przyznam że z ciastem trochę zabawy, kiedy się klei wszędzie i do wszystkiego, mimo tego, że użyłam worka, to trzeba było potem je przewałkowywać, jak się pierwsze gwiazdki wykroiło ;3 I wtedy było klejenie, rozklejanie, odklejanie i sporo zabawy 😉 Ale wszystko pięknie wyszło. Wyglądają prześlicznie, pachną cudownie i smakują obłędnie! Coś czuję, że do świąt zostaną zjedzone i na Boże Narodzenie będę tworzyć nową porcję 😉 Kocham ten czas adwentu, kiedy kuchnia staje się takim wyjątkowym miejscem 😉 Wiadomo, że jedzenie nie jest może najważniejsze, ale domowe wypieki tworzą tą magię, że po skończeniu gwiazdeczek miałam ochotę ubierać choinkę 😉
I na koniec ode mnie wszystkiego najlepszego z okazji imienin! <3
Pozdrawiam serdecznie !
dominisiu, masz rację. pracy trochę przy nich jest, ale muszę przyznać, że kiedy już zaczyna w kuchni pięknie pachnieć, kiedy mogę wyciągnąć gwiazdki z pieca i ułożyć na kratce, zapominam o poklejonym wałku i stolnicy! ;)))) i dokładnie jak ty, mam ochotę na choinkę i moich bliskich i radość w domu przy ogromnym stole… ach! cieszę się już na ten piękny czas…
pozdrawiam ciepło, basia.
Wszystkiego najlepszego. Ps. Pyszne to musi być ;D Wiki48
dzięki! pyyyyyyyyyszne są te gwiazdeczki, to prawda! ;)))))
na empiku jest niedostępna książka. :/
Czy znak wysyła ksiązki na De ?
omg. to dziwne. jutro rano (tzn. dzisiaj rano) od razu kontaktuję się z wydawcą i zobaczę co i jak. dam znać! pozdrawiam, b.
wszystko wyjaśnione, nastąpił błąd na stronie. książka jest dostępna zarówno w empik, jak i znak. wysyłka do niemiec na koszt zamawiającego. pozdrawiam serdecznie, b.
ps. tu link empik:
http://www.empik.com/najlepsze-przepisy-basi-ritz-ksiazka-zwyciezcy-programu-masterchef-ritz-basia,p1062773963,ksiazka-p#e
Musze wręcz przyznać , że na te Twoje migdałowe ciasteczka naszła mnie ogromna ochota! I to od samego rana..
Basiu a robiłaś kiedyś takie ciasteczka korzenne ? Mogłabyś zdradzić na nie przepis?
ciasteczka korzenne robiła zawsze mama mojego męża, musze spytać o przepis. postaram się zrobić je przed świętami. pozdrawiam, b.
Basiu ciasteczka wyglądają rewelacyjne, jednak mam pytanie czy pieczesz je w 125 stopniach z termoobiegiem czy bez. Pozdrawiam Ela
witam elu, dziękuję!
piekę je bez termoobiegu. jeżeli piekę z termoobiegiem, to zaznaczam. pozdrawiam ciepło, życzę słodkiego adwentu, basia.
Basiu czy mozemy liczyc na jakies pierniczki, piernika lub makowca wedlug twoich przepisow?? byla bym wdziueczna za przepis. P[ozdrawiam cieplo z Londynu Sylwia
tak sylwio! będzie makowiec, który od lat robimy z mamą. mam zamiar też wstawić przepis na piernik i keks z bakaliami. pozdrawiam serdecznie, basia.
Ooooo ale ekstra , chyba poproszę mamę 😉
Pozdrawiam 🙂
Pani Basiu, czy ma Pani może przepis na oryginalne niemieckie ciasto bożonarodzeniowe tzw. Christstolllen ? W internecie jest ich kilka ale każdy jakiś inny, może Pani takie ciasto też piecze na święta.
Było by miło znaleźc ten przepis na Pani stronie.
droga aniu, witam panią. mam co prawda przepis na christstollen, nawet bardzo dobry, ale w tym roku trochę już na niego za późno. musi leżeć ok. MIESIĄCA, żeby dobrze przeszedł… miałam co prawda w planie go robić, ale przez to całe zamieszanie niestety nie udało się… szkoda. ale na pewno go jeszcze zrobię i wtedy będzie do znalezienia na blogu! pozdrawiam serdecznie, b.
Dziękuje bardzo za odp. Ma Pani rację to ciasto wspaniale smakuje szczególnie jeśli trochę przed świętami „poleżakuje”. Jadłam je kiedyś będąc w Niemczech i ten cudowny smak pozostał w mojej pamięci. Teraz będę zaglądac na Pani stronę i w oczekiwaniu na przepis. Pozdrawiam
Słodziutkie 🙂
Jestem na etapie szukania i wypróbowywania przeróżnych przepisów, ten dopisuję do listy 🙂
pozdrawiam gin! prawda, że słodziutkie? 😉
Ciasteczka są pyszne, właśnie wyciągnęłam z piekarnika. Są bardzo aromatyczne, czuć orzechy i cynamon, który uwielbiam ( dałam troszkę więcej 1,5 łyżeczki). Nie miałam worków, więc położyłam ciasto na papierze do pieczenia i nim przykryłam, też się dobrze wałkuje i to bez trzymania w lodówce ( nie miałam czasu czekać) Proponuję moczyć foremki w wodzie i podważać ciasteczka mokrą łopatką do tortów. Życzę udanych wypieków 🙂 Adelka
adelko, witam. cieszę się, że ciasteczka się udały! genialny pomysł z moczeniem foremki w wodzie i podważaniem łopatką! zaraz zmodyfikuję przepis. dziękuję!!
Gwiazdki zrobiłam i powiem szczerze, że wyszły super
kasiekw, to pysznie! cieszę się ogromnie… :)))))
Ciasteczka sa rewelacyjne! na poczatku ciasto mocno sie kleilo do foremki , wiec podzielilam je na 4 czesci , kazda wlozylam do ‚koszulki’ foliowej i na godzinke do zamrazarki 🙂 poza tym przepis super ! pozdrawiam Basiu!
milena, dzięki za wskazówki, są bardzo cenne! a ciasto jest rzeczywiście niełatwe „w obróbce”, więc pomysł ze schłodzeniem uważam za genialny! 😀
Moje cynamonowe gwiazdeczki siedzą już 40 min w piekarniku, i cały czas są miękkie… a wszystko poszło tak gładko i czysto: rozwałkowuję, wycinanie… czy to wina piekarnika? Kiedy poznać, że one już są upieczone?