wczorajszy lunch tak dobrze smakowal, ze zachcialo mi sie wiecej morza! a ze byloby to troche nudne robic powtórke z dnia poprzedniego, przygotowalam szybciochem zielona salate ze smazona ryba. ok, przyznam sie: nie bylo to wcale takim “szybciochem”. najpierw musialam pojechac do mojego rybnego handlarza, zeby kupic swieza, cudowna rybe, nastepnie oczyszczalam ja z lusek (a to zajecie nie nalezy do moich ulubionych!) i wyfiletowalam. jednego nie rozumiem: dlaczego za kazdym razem po oczyszczeniu ryby z lusek, musze oczyszczac z lusek moja (cala!!) kuchnie?? grrrr….. mozecie oczywiscie kupic filety, to niesamowicie ulatwia sprawe, ale dla mnie przygotowywanie ryby to taki pierwotny rytual i do niego nalezy wlasnie usuwanie lusek i filetowanie…
kosztowalo to wszystko sporo czasu, ale musze powiedziec: oplacalo sie! pychota…
skladniki dla 2 osób
2 filety z okonia morskiego*
ok. 100 g salaty (im bardziej róznorodny mix, tym lepszy!)
4 dojrzale mini-pomidorki
2 szczypiory
1 posiekana rzodkiewka
1 pelna reka posiekanych swiezych ziól (bazylia, pietruszka, mieta, koperek, szczypiorek itd.)
*zapewniam, ze kazda wasza ulubiona ryba bedzie pasowala!
skladniki do sosu vinaigrette
2 lyzki aceto balsamico bianco (bialy ocet balsamiczny)
1 lyzka miodu (plynnego)
5 lyzek dobrej oliwki
1 lyzeczka startej skórki z cytryny
swiezo zmielona sól morska i czarny pieprz do smaku
szczypta piment d´espelette
skladniki polaczyc (najlepiej trzepaczka w miseczce) i odtstawic.
pozostale skladniki
swiezy tymianek, rozmaryn albo estragon
oliwa z oliwek (extra virgine) do smazenia
sól & swiezo zmielony czarny pieprz
sposób wykonania
w sporej misce wymieszac umyta salate z ziolami, pokrojonymi pomidorkami, rzodkiewka i szczypiorem. mozecie do tego spokojnie uzyc (umytych naturalnie :-D) rak. nie wiem dlaczego, ale przygotowywanie jedzenia rekami to czasami balsam dla duszy – musicie koniecznie wypróbowac!
tak przygotowana salate rozlozyc na dwa talerze.
filety rybne naciac pare razy na skórze (robimy to, zeby ryba nie “wygiela” sie przy smazeniu). posolic i popieprzyc, a nastepnie smazyc na dobrze rozgrzanej patelni polanej oliwa. smazyc glownie na stronie ze skóra, nastepnie na krótko przelozyc, dodac ziola (tymianek, rozmaryn lub estragon), jeszcze chwilke posmazyc i… gotowe! 😀
sosem vinaigrette polac ulozona na talerzach salate, u boku umiescic usmazone ryby, które mozecie ewentualnie skropic resztka sosu vinaigrette albo cytryna. voilà, mesdames et messieurs!
poftă bună!
sea bass wygląda smakowicie, biegne na gdynska hale zobaczyc, czy to znajde; a do galerii poszukac drapaczki do cytryn.
dzieki mika! mam nadzieje, ze wszystko dostaniesz 😀 zycze powodzenia!
Ten komentarz został usunięty przez autora.