mam dzisiaj gości i tym tortem właśnie ich uraczę. tak mi się podoba, że musiałam się nim z wami podzielić!
życzę wszystkim super weekendu! 🙂
składniki na 2 płaty bezowe
6 białek
szczypta soli
300 g drobnego cukru
3 łyżki kakao
1 łyżeczka octu balsamicznego
1 łyżeczka maki ziemniaczanej
ok. 50 g drobinek czekoladowych lub posiekanej czekolady (min. 50% kakao)
masa
500 g mascarpone
500 g śmietany kremówki 30%
2 żółtka
3-4 łyżki cukru
2 łyżki extraktu wanilii
50 g pistacji*
50 ml likieru pomaranczowego (np. Grand Marnier)
szczypta soli
*pistacje mozna ewentualnie zastapic zarumienionymi platkami migdalów
dodatkowo
świeże owoce (maliny, truskawki, jagody… pasuje wszystko co wam smakuje!)
sposób wykonania
piekarnik rozgrzać do 180°C.
dwie blachy wyłożyć papierem do pieczenia. na każdym papierze narysować koło o średnicy ok. 20 cm.
białka z szczyptą soli ubić na sztywno i – nadal ubijając – dodawać po łyżce cukier. ubijać tak długo, aż piana stanie się lśniąca. nie przerywając ubijania, przesiać do masy kakao i mąkę ziemniaczaną, dodać ocet. miksować, aż wszystkie składniki się połączą. dodać drobinki czekolady i wymieszać szpatułką.
na okręgi narysowane na papierze wyłożyć masę białkową, wygładzić brzegi i powierzchnię. wstawić do nagrzanego piekarnika i zmniejszyć temperaturę do 150°C. piec ok. 45min. studzić w uchylonym piekarniku.
pistacje zrumienić na patelni (bez tłuszczu), wystudzić, a następnie utłuc w moździerzu.
cukier, szczyptę soli i żółtka zmiksować do uzyskania piany. miksując dalej, dodawac powoli mascarpone do uzyskania gładkiej masy. dodać alkohol, extrakt wanilii i pistacje.
śmietanę ubić na sztywno. 1/3 dodać do masy mascarpone zmiksować na wolnych obrotach. dodać resztę śmietany delikatnie mieszając szpatułką.
wystudzone krążki przełożyć kremem i przybrać owocami.
nerilluarisi!
kurcze!!!!!!!! Basiu!!!!!!! piękna! następnym razem jemy ją razem:)
królowo słodyczy, z twoich ust taki komplement naprawdę robi wrażenie! dziękuję!!! :)))))
trzymam cię za słowo! następnym razem jemy ją razem… :)))
Ale dalas czadu Baska!;)
Ja jak zwykle poprosze bez malin ale z podwojna porcja bitej smietany:)
Buziale!:*
Basia …. widzę ze on taki kolorowy jak TY .Tylko dlaczego juz cały zjedzony? 🙁 Czy mogę się do was dolaczyc? 🙂
adasiu, kochanie! zjedzony, bo mialam glodomorów w domu, hahahaaa…. jak sie dolaczysz, to upieke jeden caly dla ciebie!!! 😀 miss you…
o Jezu! ale pychota..
witam nika! noooo… pychoooota! 😀
Witam,
Planuje upiec beze Pavlowa bądź ta, ale mam pytanie dlaczego Pavlowa piecze sie 3 h, a torcik tez bezowy z czekolada 45 minut? Czy w Pawlowej wystąpił błąd z tymi 3 h? Z góry dziękuje za odpowiedz.
witam lidio,
to nie błąd, to po prostu inny rodzaj pieczenia. egzotyczna pavlova jest pieczona w niskiej temperaturze, więc potrzebuje więcej czasu. natomiast czekoladowa wersja bezowego cuda jest pieczona co prawda krócej, ale za to w wyższej temperaturze. nie wiem dlaczego, ale kiedy dodaję do bezy czekolady i kakao nie robi się taka „piankowa” jak z samego białka i cukru…
pozdrawiam serdecznie, b.
Bardzo dziękuje za odpowiedz. Jutro mąż ma urodziny więc biorę sie za pieczenie:-)
cieszę się! proszę złożyć mężowi najlepsze życzenia!! no i oczywiście smacznego! 😀
życzę przewspaniałego przyjęcia!
Jestem pod wrażeniem zarówno przepisów, jak i prowadzącej bloga-dawno nie spotkałam tak serdecznej osoby:-) Upieklam egzotyczną Pavlowe- wyszła Boska! Dziękuje.
lidia, dzięki, dzięki… aż się zarumieniłam! 😀 ale się cieszę, że pavolova wyszła!!! 😀
Po idealnej Pavlovej przyszedł czas na tort bezowo- czekoladowy, który skonsumowalismy w miniony weekend- był pyszny:-) Trochę sie obawialam, ze zaczynam po półtora roku przerwy w gotowaniu( jestem mama małego, absorbujacego „skrzata”) od skomplikowanych przepisów, ale wszystko cudnie wyszło. Dziękujemy 🙂
witam lidio! przede wszystkim gratuluję „skrzata”!!! życzę samego zdrowia i szczęścia… 😀
cieszę się niesamowicie, że wyszło wszystko i że smakowało! gratulacje! 😀
Basiu, zrobiłam tort na urodziny taty, wyszedł rewelacyjny! po 10 minutach już go nie było 🙂
monika, ale fajnie!!!! 😀 cieszę się bardzo! u nas też znika bardzo szybko! 😀
proszę przekazać tacie spóźnione, ale szczere życzenia wszystkiego, co najlepsze z okazji urodzin! 😉
Jeszcze nie spóźnione (została godzina) tak więc przekazuje 🙂 Dzięki za super przepis, a Twoja książka już podobno czeka na mnie od Mikołaja
to fajnie, że zdążyłam z życzeniami! 😀 a jeszcze fajniej, że książka będzie pod choinką! mam nadzieję, że się spodoba… 😉