proszono mnie o danie rybne, więc posłusznie wstawiam! 😉
soczysty, miękki, delikatny, pyszny. do tego jeszcze… dietetyczny (jeżeli nie polejecie go masłem, hahahaaaa!) i bezglutenowy!. to wszysko mogę powiedzieć o moim łososiu. acha! jeszcze, że super prosty i szybki w wykonaniu. przygotowanie dzisiejszego obiadu trwało… 25 minut!!! spróbujcie sami…
składniki dla dwóch osób
łosoś
2 świeże filety z łososia, à 200 g, bez skóry
1 łyżeczka oliwy z oliwek do posmarowania blachy
1czubata łyżka masła, podgrzanego na patelni (spienionego)
kryształki soli morskiej (ja użyłam czarnej, ale z lekką nutą chili smakuje również wyśmienicie!)
opcjonalnie: zioła (w moim wykonaniu tymianek i koperek)
szpinak
ok. 300 g szpinaku
garść pinioli (zrumienionych na patelni bez tłuszczu)
2 ząbki czosnku (pokrojonego w cieniutkie plasterki lub posiekanego)
ok. 10 pomidorków koktajlowych, pokrojonych w ćwiartki
3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
sól, świeżo zmielony czarny pieprz
ok. 1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
sposób wykonania
piekarnik rozgrzać do 100°C.
filety z łososia umyć i dobrze osuszyć papierowym ręcznikiem.
blaszkę do pieczenia wysmarować oliwą, ułożyć w niej tymianek, na nim łososia, położyć po gałązce tymianku na filecie, przykryć folią spożywczą i piec ok. 20-25 minut.
szpinak umyć i usunąć łodyżki. do garnka wlać oliwę, dodać czosnek, lekko zeszklić. dodać pokrojone pomidorki, szpinak, dobrze wymieszać. doprawić solą, pieprzem i cytryną. gotować przez chwilę (ok. 1 minuty), ciągle mieszając, aż szpinak będzie gorący. dodać orzeszki pinii. gotowe!
upieczonego łososia wyjąć z piekarnika usunąć folię, polać rozgrzanym, spienionym masłem, doprawić solą i ewetnualnie pieprzem. posypać koperkiem.
serwować ze szpinakiem. jeżeli danie ma być dietetyczne, zastąpić masło kilkoma kroplami oliwy i cytryny.
vær så god!
Uwielbiam łososia i uwielbiam szpinak i uwielbiam orzeszki … to DLA MNIE! Pyszota ,pięknota!
bardzo się cieszę, że trafiłam w gust! pozdrawiam. b. 😀
Uwielbiam łososia. Innych ryb nie 🙂 Już czuję jego smak… Rozmarzyłam się 🙂
dasiu, koniecznie wypróbuj!
łosoś i szpinak to para idealna 🙂
a patent z folia spożywczą chętnie wykorzystam!
marto, napisz proszę, jak ci wyszło. b.
Wygląda bardzo smakowicie:-) Fajny pomysł z tą folią. Pozdrawiam serdecznie:-)
dzięki marzena, pozdrawiam i ściskam cieplutko! :))))
danie delikatne , ale z charakterem 🙂
Pozdrawiam…
dziękuję za uznanie i zrozumienie! ;))
Łososia lubię w każdej postaci:) u mnie w piekarniku pieczeń z łososia:) a Twoje zdjęcia Basiu są po prostu pyszne! Pozdrawiam!
hmmmm… pieczeń z łososia???? jestem ciekawa!!!
dziękuję za komplement pesteczko! 😀
ściskam cię cieplutko, b.
Świetne danie,uwielbiam ,łososia:)
😀
Moja ulubiona ryba, na pewno wypróbuję przepis.
bardzo lubię łososia z szpinakiem:) na zdjęciach danie wygląda apetycznie:)
justyno, jeżeli lubisz łososia ze szpinakiem, musisz wypróbować! koniecznie! b. ;))
I tak oto po karnawalowych rozpustnych „smazoncach” przyszla pora na danie lekkie i prawie ze dietetyczne. Basku! Moja watroba zglupieje jak jej teraz zapodam cos tak lekkiego, hehehe…:)))
Zartuje oczywiscie…;) Uwielbiam lososia i zazwyczaj robie go na parze ale tym razem zrobie wg Twojego przepisu…zwlaszcza, ze mam swiezy tymianek;)
Buziale!:*
hihihihiiii… kachna, zaserwuj wątrobie do tego butelkę białego wina, to się uspokoi, hahahahaaaa….
jestem ciekawa, jak ci będzie smakował, błagam, napisz!
xoxoxoxoxox…. :******
Uwielbiam łososia,ale tylko wędzonego. Na ciepło jakoś mnie mdli. Zdecydowanie wolę ryby typu pstrąg,sandacz czy tłuściutki ale za to mega pyszniutki halibut 😉
najbardziej lubię łososia surowego i wędzonego, to prawda. ale ten przepis jest naprawdę fajny, ponieważ łosoś nie jest przesuszony… ale rozumiem ciebie, mniam, halibut!!!! 😀
świetny blog , a przede wszystkim genialne przepisy 🙂
w wolnym czasie zapraszam do mnie , fajnie by było jakbyś zostawiła jakiś komentarz : marchewalaugh.blogspot.com 🙂
Pozdrawiam 😀
natalio, zaraz zaglądam, dziękuję za zaproszenie!
dziękuję również za komplementy… 😀 pozdrawiam ciepło, b.
czy folia spozywcza nie rozpusci sie pod wplywem temperatury w piekarniku? Czy moze chodzi o rekaw do pieczenia lub folie aluminiowa? Ps. świetny przepis, bardzo lubie tu zaglądać! 🙂
cześć! dziękuję za miłe słowa.
używam folii spożywczej, przy temperaturze 100°C nic jej się nie stanie! 😀
pozdrawiam i życzę smacznego. 😉
Wyprobowalam wczoraj na kolacji rodzinnej , teściowa była bardzo mile zaskoczona 😉 wszystkim smakowalo , a jak moja corcia zajadala szpinak 😉 naprawdę świetny przepis 😉 pozdrawiam
kromeczko, to cudownie! nie ma to, jak zaskoczona teściowa! 😀
ale najbardziej cieszy mnie, że małej smakował szpinak! suuuuuper.
ściskam, b.
Basiu rybke zrobilem mezowi na walentynkowa kolacje. Rybka wyszla pyyyyszna a ten szpinak z cytryna idealnie pasuje do lososia. Dziekuje za rewelacyjny przepis i czekamy na kolejne rybne pomysly 🙂
cieszę się bardzo, że trafiłam w gusta! 😀 na pewno prędzej czy później następny rybny przepis! 😀
Nie cierpie ryb…ale ten losos w foli ..to rewelacja…bedzie goscil czesciej jako jedyna ryba na moim stole………….mirek z kolonii
mirku z kolonii, witam i dziękuję! :)))))))
Ten Mirek z Kolonii opowiadał mi, jak to pysznie wyszło…. muszę spróbować 🙂
Całusy Basiu!!!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Dzisiaj palaszowalismy łososia i wyszedł pyszny mimo, ze zamiast tymianku uzylam rozmarynu- zagapilam sie/ zamyslilam i urwalam nie to co trzeba:-)
Aż chce mi sie gotować takie pyszne sa te potrawy. Może kiedyś pojawi sie przepis na krewetki, które lubię, a zazwyczaj wychodza mi gumiaste, jak kolosze:-)
Pewnie za długo je dusze, jak szpinak, który pierwszy raz wyszedł mi taki, jak chciałam, bo postepowalam, jak w przepisie 🙂
lidio, dziękuję!!! sprawiłaś mi niesamowitą radość twoim wpisem! 😀 cieszę się ogromnie, że wam smakowało… a rozmaryn również idealnie pasuje! 😀
zrobię niedługo krewetki, nawet o tym myślałam ostatnio! ściskam ciepło i życzę miłej niedzieli, b.
Ja użyłam szałwii. Nie był to przypadek, tylko działanie świadome, bo ją uwielbiam i często wykorzystuję. Nie robiłam Twojego przepisu w całości, tylko wykorzystałam sposób „pieczenia” łososia. I wyszedł naprawdę świetny. W moim domu koniec z łososiem z patelni, taka wersja jest smaczniejsza i lżejsza 🙂 Pozdrawiam Iwona
Mam pytanie , czy łososia piecze się z termoobiegiem , czy tylko grzałka góra-dół?
aniu, funkcja góra/dól 😀