sobota, 2 lutego 2013

kurcze pieczone

kurczak_pieczony

obiad przygotowałam co prawda dla nas, ale post jest specjalnie dedykowany dla  krzywej kromeczki. czeka już od paru dobrych dni na smaczny, prosty i tani obiad. i tu oto w końcu jest! dla wielu z was jest na pewno banalny i powiecie „pchi, ale się wysiliła!”, ale muszę szczerze stwierdzić, że takie kurcze pieczone to jest to! 🙂 nie ma z nim pracy (ok… trzeba umyć, wysuszyć i doprawić. no i od czasu do czasu podlewać, żeby nie uschło. ale poza tym nic więcej!), jest smaczne i tanie! warzywa i zioła można dodać według uznania, czyli jak kto i co lubi.

to przepis „na oko”, zrobiłam dzisiaj szybki lunch dla dwóch osób, więc wybaczcie, że nie odważałam ani nie odliczałam… 😉 Czytaj dalej

środa, 23 stycznia 2013

chili con carne, czyli papryka z mięsem. i nie tylko!

chili_con_carne

znane na cały świat, klasyczne danie pochodzące z amerykańskiego stanu teksas (chociaż do dzisiaj amerykanie dyskutują, czy to właśnie w teksasie, arizonie, czy też nowym meksyku powstał przepis na to pyszne danie).

to jedno z dań, które gotowałam ostatnio dla narciarzy, a mój domowy łasuch chodził za mną od mojego powrotu do domu i marudził, że on też chce, więc tak oto prezentuję je również wam. 😉

chili jest szybkie i proste w wykonaniu, a przy tym bardzo pożywne. idealne dla rodziny, ale to również gwarantowany hit na każdej imprezie!

pierwszy raz jadłam je posypane posiekaną cebulą i tartym żółtym serem właśnie w ameryce (co prawda nie w teksasie, ale w arizonie) w przydrożnym barze w „zabitej dechami” wiosce, jak z westernów. bałam się nawet wejść do środka, ponieważ stołujący tam bezzębni panowie wzbudzali lekki niepokój. kiedy jednak postawiono przed nami pachnące miski z chili, a wszyscy zaczęli się do nas uśmiechać widząc nasze zachwycone miny, minęły wszelkie obawy! a chili było po prostu bombowe!!! oczywiście pomaszerowałam do kuchni i wypytałam kucharza o szczegóły. jakżeby inaczej…   🙂

Czytaj dalej

niedziela, 6 stycznia 2013

tarte tatin. z jabłkami? nieeeeee…… z ziemniakami!

ziemniaczana_tarte_tatin

tarte tatin to francuski klasyk. odwrócona tarta z jabłkami, w której nadzienie zapiekane jest na spodzie. na ten przepis też przyjdzie czas, obiecuję!

dzisiaj jednak mam inną propozycję: zamiast jabłek pieczemy ziemniaki! 🙂 a z nimi trochę karmelizowanej czerwonej cebulki, mojego ulubionego tymianku i odrobina rozmarynu… ponieważ nie mamy dzisiaj żadnych planów i obowiązków, pozwoliliśmy sobie na butelkę pysznego, czerwonego wina. żyć, nie umierać…

dzisiejsza niedziela nie powinna się chyba nigdy skończyć..

Czytaj dalej

środa, 2 stycznia 2013

zupa cebulowa z jabłkiem i serowymi grzankami

zupa_cebulowa_01

nowy rok się zaczął i miałam robić dietę, ale doszłam do wniosku, że absolutnie nie jestem typem człowieka robiącego diety. ;)))) za bardzo kocham jeść, a do tego właśnie dzisiaj naszło mnie znowu na „męskie żarcie”. konkretną, sycącą i pyyyyyszną zupę cebulową urozmaiciłam jabłkiem i grzankami z serem gorgonzola. wyszło całkiem nieźle,  lunch mieliśmy jak najbardziej udany. teraz tylko spać mi się trochę chce, ale to normalne u mnie po dobrym jedzeniu!

Czytaj dalej

sobota, 22 grudnia 2012

zrazy wołowe zawijane z czerwoną kapustą i kaszą gryczaną

zrazy_wolowe_01

wiele razy pytano mnie, co proponuję zrobić na pierwszy albo drugi dzień świąt. jest naprawdę bardzo, bardzo wiele fajnych potraw, które można wcześniej przygotować i tylko później odgrzać, żeby nie stać cały dzień przy piecu. pieczone kaczki z jabłkami, indyk z nadziewką, pieczeń wołowa albo pieczeń rzymska, gulasz z sarny… ach, mogłabym tak długo!

jednak moim ukochanym daniem, na które zawsze się cieszę i obowiązkowo musi być w święta są…. właśnie zrazy! widzę już uśmiechy pobłażania na waszych twarzach, hahahahaa… wiem, że wiele z was potrafi je robić i są na pewno przepyszne, ale mam też sporo młodych czytelników i chciałabym im przedstawić przepis, który na pewno wyjdzie…
muszę przyznać, że dużo pisania i dużo czytania wam tu przygotowałam, mam nadzieję, że nie zanudzę! to danie składa się jednak z trzech komponentów i chciałam wszystko dokładnie wytłumaczyć. powodzenia! Czytaj dalej

piątek, 21 grudnia 2012

pierożki faszerowane łososiem i serkiem ricotta. nietradycyjnie, ale jak najbardziej wigilijnie!

pierogi_z_lososiem_01

a teraz mały odskok od typowo tradycyjnych dań wigilijnych. dla wszystkich, którzy chcą połączyć tradycję z odrobiną nowości mam idealny przepis!

pierożki zrobiłam dzisiaj pierwszy raz i muszę powiedzieć, że te maleństwa są naprawdę smaczne! poza tym, co dla mnie ogromnie ważne, przy farszu nie ma dużo pracy, a jest pyszny. nie wiem, czy wytrwają u mnie do wigilii, ponieważ mój spragniony potraw niesłodkich małżonek pochłonął już bardzo dużą część! hahahaa… ale co tam! najważniejsze, że mu smakują i że nie narzeka, że znowu słodkie na blogu serwuję, a on – biedaczek – nie ma co jeść… 😉 Czytaj dalej

piątek, 21 grudnia 2012

barszcz czerwony. wigilijny z pierożkami.

barszcz_czerwony_01

kojarzy mi się z wigilią i nie wyobrażam sobie akurat tego pięknego wieczoru bez jednej z moich ukochanych zup. każdy robi go podobnie, a jednak jest pewnie tak dużo przepisów, ile domowych ognisk w polsce! 🙂

dzisiaj przedstawiam wam mój rodzinny przepis na barszcz, bez którego to nie przeżyłam ani jednej Wigilii Świąt Bożego Narodzenia. Czytaj dalej

czwartek, 6 grudnia 2012

crostini. pyszne włoskie grzanki.

crostini_01

byliśmy dzisiaj cały dzień w drodze i nie miałam czasu na zakupy. na szczęście znalazłam w chlebaku jeszcze trochę ciabatty, a w szafce i w lodówce inne potrzebne składniki. i chociaż we włoszech jest to ulubiona przekąska, ja bardzo szybko przygotowałam nam kolację. i to na ciepło!

włoski oryginał to chrupiące, podpieczone białe pieczywo, które jest podawane z najróżniejszymi dodatkami. możecie je serwować z waszymi ulubionymi składnikami, a w mojej dzisiejszej wersji to tuńczyk, kapary i czerwona cebula; czarne oliwki i ostatnia wersja to suszone pomidory. wszystkie zapiekane z serem grana padano. pyyyyycha… a jak szybko przygotowane! 🙂 Czytaj dalej

wtorek, 20 listopada 2012

pieczone kasztany. to już na pewno jesień…

pieczone_kasztany_01

mam takie smaki, które kojarzą mi się z miejscami, porami roku, ludźmi, sytuacjami. i chociaż pieczone kasztany to właściwie typowy jesienny smak, mnie kojarzy sie zawsze z jarmarkiem bożonarodzeniowym, w niemczech zwanym „weihnachtsmarkt”. to naprawdę cudowna tradycja, o której napiszę więcej w grudniu. Czytaj dalej

sobota, 17 listopada 2012

bruschetta con pomodoro e basilico

bruschetta_01

dzisiaj czas na bruschettę. dla niektórych to może nic specjalnego – kiedyś było to jedzenie biednych ludzi  – ale dla mnie to specjał! a właściwie jeden ze specjałów kuchni włoskiej. to pyszne, chrupiące kanapki z pomidorami*, bazylią, czosnkiem i oliwą. i tu leży pies pogrzebany! im lepsza oliwa, tym – dla mnie – lepsza bruschetta! 🙂

ale co tu dużo mówić. bruschetta jest tak pyszna, że obojętnie, ile zrobię, znika w oka mgnieniu. nikt nie fatyguje się nawet, żeby ją położyć na talerzu. każdy łapie ją po prostu z blachy…

możecie ją również serwować jako przekąskę do apéritif. jestem pewna, że wasi goście będą zachwyceni.

* naturalnie najlepiej smakuje z pięknymi, aromatycznymi pomidorami w lecie, ale poza sezonem zastępuję je pomidorkami koktajlowymi Czytaj dalej