obiecywałam coś słonego i proszę! te małe, pyszne muffinki* pochłonęliśmy dzisiaj na śniadanie i muszę stwierdzić, że to wspaniały początek niedzieli. po prostu idealne. a może lepsze jest stwierdzenie: proste i idealne? :))) wszystko, czego moja dusza (i również ciało) na śniadanie potrzebuje: jajko, bekon, zarumienione tosty posmarowane masłem…. pycha… musicie je po prostu wypróbować!
życzę wszystkim udanej niedzieli… i nie zapomnijcie: dzisiaj o 2o.oo, na tvn, następny odcinek masterchef!! obiecuje: to już nie zabawa, zaczyna sie prawdziwa walka…. 🙂
składniki na 6 sztuk
6 kromek chleba tostowego
ok. 6 łyżeczek miękkiego masła
6 cieniutkich plasterków bekonu
6 małych jajek
sól, świeżo zmielony czarny pieprz
świeże zioła (co kto lubi: szczypiorek, tymianek, pietruszka…)
sposób wykonania
piec rozgrzać do 200°C (termoobieg 175°C). 6 wgłębień blaszki do muffinów dobrze natłuścić.
skórki chleba tostowego obciąć, kromki rozwałkować (jak najcieniej), a następnie posmarować masłem (nie oszczędzając!).
tosty wcisnąć we wgłębienia formy (posmarowaną stroną do dołu!). na każdą kromkę położyć plasterek bekonu i wbić jajko. posypać ziołami i doprawić.
piec ok. 12-15 minut, krótko pozostawić w foremce, a następnie delikatnie (najlepiej przy pomocy łyżki) wyjąć i ułożyć na talerzu. serwować jeszcze gorące.
সু তৃপ্তি
To coś specjalnie dla mnie! Proste i takie pyyyszne 🙂 Idealne pierwsze, albo drugie śniadanie. Ciesze się, że wróciłaś na dobre do gotowania 🙂
katarzynko, kochana! niestety (albo stety!!!) jeszcze nie tak całkiem na dobre… 😀
będę się jednak strarała, w miarę możliwości, jak najczęściej coś upichcić… obiecuję! :))))))))
no to mamy dzisiaj jajko:)piękne!! ma Pani fartucha:)
hahaha… pasowalo! jajko rano, jajko wieczorem! i fartucha tez mamy… 😀
I po co ja tu wchodzilam o te porze???? Jestem po marnej owsianeczce na mleku i wlaczylo mi sie teraz niezle ssanie…:) Dalas Basku czadu i tyle!;)
hihihiii… odwdzieczylam sie tylko za twoje knedle!!! 😀 teraz jestesmy kwita :*
Matko najświętsza! Ja tutaj nie mogę wchodzić! Klawiaturę zaśliniłam. Żarełko proste, a genialne.
hahahaha… ależ proszę wchodzić! i błagam o więcej takich komentarzy, UWIELBIAM!!!! ;)))))
weszłam i padłam! Padłeś? Powstań! Basia Ritz serwuje! Ależ wspaniale to wygląda, jutro na śniadanie na bank! 🙂 Pozdrawiam, Aga
OOOO kochana kłaniam się, jak jutro mężowi zrobię takie śniadanko to będzie oj będzie zachwycony:)
Świetny przepis dla kogoś kto nie może zdecydować na co ma większą chęć: na tosty czy jajko na bekonie. A miny znajomych jak zobaczą takie muffiny na talerzu bezcenne;-)
Zrobilam dzisiaj muffinki na kolacje, poniewaz tak apetycznie wygladaly, ze nie chialo mi sie czekac do sniadania. 🙂 Moja rodzina byla zachwycona. Pyszne.
Pozdrawiam
cześć betti,
super, że smakowały! 😀
Muffiny genialne 🙂 w smaku i prostocie wykonania.dla starszaków z boczkiem,dla młodszych z szynką.pycha….
Żałuję,że tak późno odkryłam ten blog 🙂
cieszę się bardzo, że smakują! 😀 zapraszam oczywiście do korzystania również z innych przepisów! 😀