kojarzy mi się z wigilią i nie wyobrażam sobie akurat tego pięknego wieczoru bez jednej z moich ukochanych zup. każdy robi go podobnie, a jednak jest pewnie tak dużo przepisów, ile domowych ognisk w polsce! 🙂

dzisiaj przedstawiam wam mój rodzinny przepis na barszcz, bez którego to nie przeżyłam ani jednej Wigilii Świąt Bożego Narodzenia.

składniki

ok. 3 l wywaru z warzyw
1 kg buraków
1 słoik buraków w occie
sól
świeżo zmielony czarny pieprz
cukier
ewentualnie trochę soku z cytryny
majeranek
parę suszonych grzybów

dodatkowo (opcjonalnie)
sok z buraków (ewentualnie koncentrat z buraków) do smaku

sposób wykonania

buraki w łupinach zagotować do miękkości, odedzić, obrać i zetrzeć, najłatwiej za pomocą miksera, razem z burakami z zalewy octowej. grzyby zalać odrobiną wrzącej wody, przykryć i odstawić do namięknięcia. i zosburaki, grzyby (razem z wodą) oraz zalewę octową dodać do wywaru, całość  doprowadzić prawie do wrzenia, lecz nie pozwalać im się gotować. gotowane buraki tracą piękny, intensywny kolor. doprawić solą, pieprzem, cukrem i ewentualnie sokiem z cytryny*.  dodać majeranek, zostawić na gorącym palniku ok. 10 minut (nie gotować!).

*jeżeli uważacie, że barszcz jest za mało intensywny, polecam dodać trochę soku z buraków lub koncentratu.

przed serwowaniem przecedzić przez sito.  barszcz można pić czysty, lub serwować z pierożkami z grzybami.

bon appétit!