zobaczyłam w sklepie truskawki. normalnie staram się nie kupować owoców i warzyw poza sezonem, ale tym razem nie mogłam się oprzeć. pachniały tak wspaniale, że musiałam je po prostu zabrać do domu. nie były oczywiście tak pyszne, jak być powinny, ale muszę przyznać, że nie były wcale złe! 😉
ale do rzeczy. nie wiem, jak wy, ale ja już powoli mam dosyć zimy. nie chcę narzekać, ale po prostu dobija mnie ta ciągła szarość za oknem! zastanawiałam się dzisiaj, czym poprawić sobie humor i wpadłam na pomysł sałaty. kolorowej, zwariowanej, tak właściwie letniej. tak trochę na przekór zimie. z serem, z owocami, z płatkami migdałów (jestem co prawda pewna, że z włoskimi orzechami byłaby jeszcze lepsza, ale niestety nie miałam!). z pysznym, cytrusowym, lekko pikantnym sosem… pochłonęliśmy ją w tempie przyspieszonym, była po prostu pyszna!
składniki na 2 porcje
ok. 100 g sałaty (waszej ulubionej, ja pomieszałam różne)
½ dojrzałego mango, pokrojonego w kostkę
8 truskawek, pokrojonych w ćwiartki
1 czerwona cebula, pokrojona w piórka
100 g sera roquefort, pokrojonego w kostki
garść płatków migdałów lub orzechów włoskich, zrumienionych na patelni bez tłuszczu
sos do sałaty
sok z ½ cytryny
sok z ½ pomarańczy
2 łyżki miodu
3-4 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
5 – 6 pomidorków koktajlowych, pokrojonych w drobną kostkę
parę listków posiekanej, świeżej mięty
płatki chili
sól morska
świeżo zmielony, czarny pieprz
sposób wykonania
sałatę, owoce i cebulę umieścić w misce. składniki do sosu połączyć w miseczce trzepaczką. doprawić solą, pieprzem i chili. dodać pomidorki i miętę. wymieszać.
gotowym sosem polać sałatę, dobrze wymieszać. ułożyć na talerzach, dodać ser, posypać migdałami.
do sałaty upiekłam bagietkę (przepis tutaj). muszę przyznać, że humor mi się poprawił. pogoda za oknem niestety nie! 😉
e ʻai kākou
Truskawkom pachnącym jak truskawki też bym się nie oparła 😉
haahahaaa… no właśnie też nie mogłam! czułam ich zapach, zanim zobaczyłam, że leżą! 😀
Ciekawa kombinacja 🙂
😀
Ja czekam na słońce, ma ponoć dzisiaj świecić w całej Polsce… Sałatka tak kolorowa, że aż by się chciało ją wąchać;-))
słyszałam, że było! u nas wczoraj się troszeczkę przejaśniło, a dzisiaj znowu buro i szaro… grrr… ale nie daję się!! 😉
ta zima mi już tez wychodzi nosem :/
sałatka rzeczywiście na przekór zimie , ale to dobrze 🙂 piękna i apetyczna! koniecznie wypróbuję 🙂
…i czekamy na wiosnę… 😀
ZROBIŁAM JĄ! ( z lekką modyfikacją 😛 ) JEST CUDNA! PYSZNA! REWELACYJNA! 🙂 te truskawki dają czadu 😀
kasiu, czekamy na wiosnę, masz rację. podobno od dzisiaj już ta meteorologiczna, ale ja jej ani nie czuję, ani nie widzę. czekam na kalendarzową. pewnie będzie lepsza! 😀
cieszę się, że sałatka smakuje!! truskawki robią swoje, prawda?
a jeżeli chodzi o modyfikację, to… UWIELBIAM!!! już nie raz mówiłam, że fantazja i kreatywność to najważniejsze przyprawy… 😀 pozdrawiam, b.
Wygląda bardzo apetycznie,burza kolorów 🙂
zaklinamy wiosnę! 😀
piękna! ale smakowicie wygląda:) mniam
była pyszna… ;))
też się ostatnio skusiłam ostatnio na truskawki, nie wytrzymałam, już tak strasznie mi się chciało:) ale rzeczywiście nie są takie złe w smaku:) sałatka wygląda bardzo wiosennie:D
prawda justyno? oczywiście nie ma to, jak sezonowe, pyszne, słodziutkie truskawy, ale te hiszpańskie nie są wcale takie złe. dzisiaj zamoczyłam parę w czekoladzie i były naprawdę pycha! 😀
Tyle wiosny w te sałatce. Pędzę do kuchnią ją przygotować. 🙂
to prawda… a prawdziwa pani wiosna pojawia się i znika! 😀 życzę smacznego! 😀